Spotyka się dwóch znajomych.
- Wiesz, kupiłem sobie słonia.
- Słonia?
- Tak. Fantastyczne zwierze. Sprząta
dom, kosi trawę i odprowadza dzieci do szkoły.
- Sprzedaj mi go. Dam Ci za niego
10000.
- No dobrze. Jest twój.
Po tygodniu znowu się spotykają i
nowy właściciel słonia zaczyna narzekać:
- Z tym słoniem jest coś nie tak:
zdemolował dom, podeptał trawnik i wystraszył dzieci.
- Nie możesz o nim tak źle mówić,
bo w ten sposób to nigdy go nie sprzedasz.
Synek dyrektora szkoły przybiega
zapłakany do domu.
- Czemu płaczesz synku? – pyta się
mama.
- Bo dzieci się ze mnie w domu śmieją,
że mam w rodzinie Ojca Dyrektora.